środa, 5 sierpnia 2015

Recenzja pianina cyfrowego Yamaha clp 585 clavinova

Yamaha clp 585 jest jednym z najlepszych (jeśli nie najlepszym) pianin cyfrowych, z jakimi kiedykolwiek miałem styczność.



Wygląd
Pianino na sam początek zaskakuje swoim designem. Dzięki temu, że jest ono dosyć wysokie (101 cm), w przeciwieństwie do swoich poprzedników (575 - 93 cm, 525 - 84 cm), w dodatku (typowo dla tych modeli z serii clp) ma ono mało widoczny panel sterowania po lewej stronie klawiatury, w dodatku przerwa pomiędzy dolną, tylną klapą (w tym modelu jest ona głośnikiem) a częścią górną z klawiaturą jest niewidoczna (około 1 cm), gdzie w innych modelach jest ona o wiele bardziej widoczna (takie przerwy mogą mieć nawet 30 cm w zależności od modelu). Te cechy wyglądu w połączeniu z czarnym połyskiem sprawiają, że wiele osób na pierwszy rzut oka, myli 585 z pianinem akustycznym.

Klawiatura
Kolejnym elementem godnym uwagi jest klawiatura. W modelu 585 została użyta najlepsza klawiatura marki Yamaha, czyli NWX (natural wood X = klawisze wykonane z drewna), pokryte syntetyczną kością słoniową, ważone liniowo (każdy klawisz ma odmienną przeciwwagę, w tańszych pianinach cyfrowych takie same przeciwwagi stosowane są przy grupach kilku klawiszy, a nie każdy klawisz inna), z wymykiem (opór klawisza zmienia się w połowie naciśnięcia, jak przy fortepianie akustycznym). Można śmiało powiedzieć, że jest to klawiatura idealnie naśladująca akustyczną. Jest ona dosyć twarda (ale bez przesady, jest taka jak w większości akustycznych pianin Yamaha), ja akurat lubię trochę twarde klawiatury. Dzięki klawiszom wykonanym z drewna oraz wymykowi, dłoń w ogóle nie czuje, że ma do czynienia z cyfrowym urządzeniem. Komfort gry wzrasta dzięki pokryciu klawiatury syntetyczną kością słoniową, dzięki temu nasze palce nie ślizgają się podczas gry, nawet gdy są lekko spocone.

Brzmienie
W kwestii dźwięku warto tutaj zacząć od głośników, które są tutaj naprawdę mocne [2x(30Wx30Wx30W)], co przekłada się na jakość dźwięku oraz jego głośność. W kwestii jakości dźwięku można śmiało powiedzieć, że jest on krystalicznie czysty i piękny.
Warto tutaj wspomnieć, że są dwa rodzaje dźwięku fortepianów: japońsku oraz europejski. Japońskie pianina i fortepiany mają charakterystyczny ostrzejszy dźwięk. Europejskie pianina i fortepiany mają natomiast łagodniejszy i cieplejszy dźwięk. Z racji tego, że żyjemy w Europie, jesteśmy przyzwyczajeni do europejskiego dźwięku, więc większość z nas takowy preferuje. Wracając do clavinovy, posiada ona próbki dźwięku z fortepianu Yamaha CFX (najlepszy model fortepianu tej firmy = brzmienie japońskie) oraz z fortepianu Bösendorfer Imperial (ekskluzywna marka niemieckich fortepianów = brzmienie europejskie). Yamaha zatem zastosowała świetne rozwiązanie dla ludzi, którzy nie koniecznie lubią ostre brzmienie, tym bardziej, że Yamaha jest największym producentem instrumentów elektronicznych na świecie a nie tylko w Japonii. Kiedy pracowałem w sklepie muzycznym, zauważyłem, że większość klientów preferowała dźwięk Bösendorfera, ja osobiście preferuję CFX, ale to kwestia gustu.
Wysoka i czysta jakość dźwięku, wzięta prosto z ekskluzywnych fortepianów, znów pozwala nam zapomnieć, że jest to instrument cyfrowy. Szczerze mówiąc, gdy porównałem sobie na żywo dźwięk Yamahy CLP 585 z dźwiękiem akustycznego pianina austriackiej formy Wendl&Lung, różnica była niesamowita. Yamaha bije na głowę austriacką akustykę.
Oczywiście 585 posiada wiele innych barw dźwięku samego pianina takich jak pianino jazzowe, rockowe, mellow, honky tonk (rozstrojony dźwięk, świetny przy ragtimie) i wiele innych. Oczywiście pianino nie jest wszystkim, co ten model ma w ofercie, posiada on również szeroką paletę dźwięków innych instrumentów takich jak na przykład elektryczne pianino, smyczki, klawesyn, trąbki, gitary itp.

Pedały działają bez zarzutów. Pozytywem jest, że po wciśnięciu pedału dźwięk nie ulega zmanie, w niższych modelach zdarzało się, że przy wciśnięciu pedału dźwięk był trochę inny (ale taką różnicę jest w stanie wyczuć tylko bardzo zaawansowane muzycznie ucho).

Warto jeszcze zaznaczyć, że pianino Yahama clp 584 posiada alikwoty. Przy pianinie akustycznym alikwoty powstają gdy bezdźwięcznie naciśniemy kilka klawiszy i przytrzymamy je, jednocześnie naciskając dźwięczne jeden inny klawisz. Drganie tej jednej struny przenosi się na struny naciśniętych klawiszy, co daje efekt przedłużenia dźwięku, jak przy naciśnięciu prawego pedału. Alikwoty są używane tylko przy naprawdę bardzo zaawansowanej grze, jednak właśnie ten model clavinowy posiada system idealnie naśladowujący alikwoty.

 Osobiście uważam, że Yamaha clp 585 jest idealnym instrumentem zarazem dla początkującego i zaawansowanego pianisty oraz dla prawdziwego wirtuoza.
Miłych wakacji wszystkim!!!
- Nihil Novi


środa, 15 lipca 2015

Top 10 piano scenes

Witajcie!!!
Ostatnio spędziłem wiele czasu oglądając filmy o słynnych kompozytorach. Postanowiłem więc utworzyć listę moich 10 ulubionych scen gry na pianinie (ewentualnie z wokalem) w filmach i serialach.

10
"Heart and soul" - "Stewart Malutki"

9
Pojedynek pianistów - "1900 - Człowiek legenda"

8
Wariacje Mozarta - "Amadeusz"

7
"Heart and soul" - "Powrót Supermana"

6
"Nocturne no 20" - "Panista"

5
Pieśń 14 - "D gray man"

4
"Am I blue" - "Mieć i nie mieć"

3
Lestat piano sonata - "Wywiad z wampirem"

2
"Lot trzmiela" - "Blask"

1
"Sonata księżycowa" - "Wieczna miłość"



A będąc w temacie, oto filmy związane z muzyką klasyczną, które osobiście widziałem i polecam:
"Amadeusz"
"Wieczna miłość"
"Kopia mistrza"
"Paganini - uczeń diabła"
"Blask"
"1900 - człowiek legenda"
"Młody człowiek z trąbką" (tutaj bardziej jazz niż klasyka)

Pozdrawiam wszystkich muzyków. Pamiętajcie, że każdy ma talent, niektórzy po prostu jeszcze go nie odkryli.
Niech Moc będzie z Nami!!!
- Nihil Novi

niedziela, 7 czerwca 2015

Wszystkiego najlepszego!!!

Dziś sześćdziesiąte trzecie urodziny obchodzi Liam Neeson!!!



Nim Liam został aktorem był bokserem, kierowcą ciężarówki oraz nauczycielem. Jego kariera filmowa zaczęła się od roli Jezusa Chrystusa w filmie "Wędrówka pielgrzyma" z 1978 roku. Pierwszy rozgłos uzyskał on po swojej roli Gwaina w filmie "Excalibur" (1981).
W roku 1993 dostał on nominację do Oscara za swoją rolę w filmie "Listy Schindlera", dotychczas na jego koncie widnieją jeszcze trzy nominacje do Złotych Globów. W 1999 roku otrzymał on od królowej Elżbiety II Order Imperium Brytyjskiego.
Liamowi oraz wszystkim innych osobom, które obchodzą dzisiaj urodziny życzę Wszystkiego Najlepszego!!!
- Nihil Novi

Jak powstrzymać wojny?

Dziwny tytuł, prawda? A jeszcze dziwniejsze jest to, co mogę wiedzieć o wojnach. O tym jak je powstrzymać. Nie jestem historykiem ani psychologiem, jednak czasem każdy człowiek miewa przemyślenia. Moje przemyślenia biorą się z tego, co aktualnie dzieje się na Ukrainie i w Rosji. Czy historia się powtórzy? Czy może Państwo Islamskie wyprzedzi działania Putina i prędzej podbije świat? Czy żyjemy w czasach trzeciego antychrysta, zwiastującego apokalipsę? Czy skończy się to dla nas dobrze, czy źle? Jak ma wyglądać przyszłość, jeśli teraźniejszość nie zmieni się na lepsze?

Ten post został zainspirowany moją niedawną rozmową z nauczycielką od historii, która podziela mój pogląd ukazany poniżej.

A co jeśli powiem Ci, że wcale nie musi być wojen? Jeśli powiem, że świat wcale nie musi być takim brutalnym, jakim jest teraz? To wydaje się takie proste, powiedzieć. Nie wiesz jednak, że potrzebne by były niesamowite poświęcenia dla takich idei. Poświęcenia, które nie podobałyby się społeczeństwu. Poświęcenia, które wywołały by bunt, uniemożliwiający wprowadzenie owej idei w życie. Problem agresji na świecie jest spowodowany tym, że jesteśmy jej uczeni. Nie twierdzę iż ktoś prowadzi nam w szkołach wykłady z tego, jak być agresywnymi, jak wszczynać wojny, jak szerzyć ból i cierpienie. A może jednak tak właśnie twierdzę? Żeby to zrozumieć, trzeba się cofnąć do najdalszych zakamarków naszej podświadomości, do edukacji. Spróbujcie zrozumieć taki paradoks: Większość rodziców nie chce, żeby ich dzieci oglądały kreskówki, w których jest przemoc lub podobne filmy. Nie mają jednak nic przeciwko temu, że ich dzieci od najmłodszych lat uczą się o wojnach, dyktaturze i ludobójstwie. Ponad osiemdziesiąt procent programu oświaty z dziedziny historii to nauka o wojnach. Nauka o wojnach, które nigdy się nie kończą. Czemu? Bo od najmłodszych lat jesteśmy ich uczeni.
Gdybyśmy spróbowali zapomnieć? Wspomniałem już wcześniej, że jest to trudny zabieg, który prawdopodobnie nie spotkałby się z aprobatą społeczeństwa. Gdybyśmy jednak ograniczyli wojny w podręcznikach, może pomogło by to w zmniejszeniu liczby wojen na frontach.

Zagłębmy się w ten temat jeszcze trochę. Ucząc się patriotyzmu, jesteśmy podświadomie uczeni braku szacunku dla władzy. Przez to, jak ukazywani są władcy w czasach wojen (którzy często sami je wywoływali) nasze spojrzenie na aktualny stan rzeczy jest przyćmione. Jesteśmy uczeni, że władza jest zawsze skorumpowana i błędna (choć nie zawsze tak jest w rzeczywistości). Przez uczenie się o nieprawidłowości władz, uczymy obwiniać innych o zły stan rzeczy, który często sami powodujemy.
Ucząc się o jednorazowych konfliktach wywoływanych przez konkretne państwo, uczymy się złej opinii na temat danego państwa, zapominając, że osoby odpowiedzialne za owe konflikty poniosły już kary. Również jesteśmy uczeni zazwyczaj tylko z jednego punktu widzenia (np. Vlad Palownik przez większość Europy jest postrzegany jako brutalny potwór, jednak np. w Rumunii mówi się o nim jak o bohaterze, który pokonał Turków). Boimy się, że kontrolują nas media, telewizja, przywódcy religijny, politycy, zapominamy przez to, że tak na prawdę wszystko może posłużyć do kontrolowania społeczeństwa.

Mówi się, że wojny muszą być zapamiętywane, by można było z nich wyciągać wnioski i nie popełniać tych samych błędów. Skąd się więc wzięło powiedzenie "Historia lubi się powtarzać"?
Jako przykład weźmy chociażby aktualne działania Vladimira Putina, które wyglądają niemal identycznie jak te Adolfa Hitlera, które rozpętały drugą wojnę światową. Inne państwa nie ingerują w sprawę Ukrainy, przez strach przed wojną, jaką taka ingerencja mogłaby wywołać.

Pozostaje pytanie: Czy brutalność jest lepsza od nieświadomości?

Pozdrowienia!!!
- Nihil Novi

wtorek, 19 maja 2015

19.05.2005 - 19.05.2015

Dziś mija dokładnie dziesięć lat od premiery "Zemsty Sithów" (19.05.2005).
- Nihil Novi


niedziela, 17 maja 2015

Na czym grać? Pianino vs keyboard!

Wielu znajomych pytało się mnie co myślę o keyboardach. Keyboard jest dosyć tani i często ludzie kupują to na zasadzie "Jak mi się spodoba to pomyślę nad pianinem". Oczywiście keyboardy mają swoje zalety, zazwyczaj mają one wiele funkcji, ścieżek dźwiękowych, rytmów, opcje podziału klawiatury, mieszania głosów itp. Keyboard jest fajny, jeśli ktoś chce się nim bawić. Jeśli jednak planujesz grę na pianinie lub fortepianie to szczerze odradzam. Przede wszystkim keyboardy mają klawiaturę niewymiarową (tylko 58 klawiszy zamiast 88), jest to klawiatura nie ważona ni nie młoteczkowa, oznacza to, że klawisze są puste, lekkie i są wypychane przez sprężynę, przez co klawisz za szybko wraca do góry po naciśnięciu, ogranicza to bardzo możliwości gry. Niektóre keyboardy nie mają nawet klawiatury dynamicznej, czyli nie ma różnicy czy uderzymy klawisz mocno czy słabo, dźwięk będzie taki sam. Osobiście gram na pianinie cyfrowym i gra na keyboardzie jest dla mnie bardzo męcząca. Jeżeli jednak nie jesteś w stanie kupić pianina akustycznego, ze względu na wysoki koszt, polecam pianina cyfrowe. Niedoświadczeni ludzie często mylą pianina cyfrowe z keyboardami. Jednak pianina cyfrowe są o wiele bardziej zaawansowane technicznie by bardziej odzwierciedlać grę na pianinie akustycznym, jest to zazwyczaj nadrabiane brakiem tuzinów efektów specjalnych.Jak właściwie wyglądają pianina cyfrowe?

Modele Stage Piano to modele przenośne, które mają wysoką jakość i jednocześnie są wygodne do przenoszenia. Jest to dobre rozwiązanie dla kogoś, kto zamierza dużo podróżować ze swoją muzyką. Taki rodzaj pianina wygląda podobnie do keyboardu.



Pianina tak zwane "pół stacjonarne" to pianina, które mają niewielką obudowę (za zwyczaj drewnianą) dzięki czemu nie straszą one wyglądem, gdy postawi się je w domu, można jednak łatwo odczepić klawiaturę od reszty, dzięki czemu mamy łatwe i przenośne stage piano.




Są oczywiście pianina stacjonarne dla ludzi, którym owe pianino ma służyć jako zamiennik za akustyczne. Takie pianina są niewygodne do transportowania (są jak normalny mebel) jednak wyglądają oszałamiająco.


I są jeszcze Pianina typu "modern design" i "slimline".


Oraz fortepiany cyfrowe, które robią największe wrażenie.

Jeżeli już zdecydowałeś/łaś się na pianino cyfrowe, oto kilka szczegółów, na które radzę zwrócić uwagę przy wybieraniu:

- Czy pianino ma ładny dźwięk? - Bardzo ważne jest to by pianino miało dźwięk jak najbardziej zbliżony do akustycznego, bywa, że w różnych modelach ostatnia najwyższa i najniższa oktawa brzmi trochę elektronicznie
- Czy ma klawiaturę pełnowymiarową? - To znaczy, że ma 88 klawisz jak w akustycznym pianinie
- Czy ma klawiaturę dynamiczną? - To oznacza, że głośność dźwięku będzie zależna od siły nacisku na klawisz
- Czy ma klawiaturę ważoną? - To znaczy, że klawisze po lewej stawiają większy opór pod palcem niż te po prawej
- Czy ma klawiaturę drewnianą? - Niektóre modele pianin cyfrowych mają klawiaturę z prawdziwego drewna, jak w akustycznych, Yamaha pokrywa nawet klawisze syntetyczną kością słoniową, jednak takie udogodnienia występują głównie w droższych modelach a na plastikowej klawiaturze nie gra się wcale źle, o ile nie jest to jakiś tandetny plastik
- Czy ma klawiaturę młoteczkową? - To znaczy, że klawiszowi towarzyszy niewielki młoteczek z przeciw wagą, dzięki czemu klawisz stawia opór pod palcem (jak w pianinach akustycznych) i klawisz swobodnie unosi się z powrotem bez użycia sprężyny, oto jak taki system wygląda:


Ja osobiście gorąco polecam firmę Elpiano, która oferuje pianina w bardzo przystępnej cenie i w wysokiej jakości (modele za około 3400 zł dorównują jakościowo i mechanicznie modelom Yamaha za około 6000 zł). Gram na modelu DPS-9H i jestem z niego bardzo zadowolony, jest łatwe w obsłudze, ma świetne klawisze (w ogóle nie czuć, że jest cyfrowe), bardzo ładna barwa dźwięku i wygląda świetnie (więkrzość znajomych nawet nie zauważa, że jest to pianino cyfrowe).

Pozdrawiam!!!
Niech Moc będzie z Nami!
- Nihil Novi

Pora na zmiany!!!

Witajcie!
Jak już pewnie zauważyliście (albo i nie) zamierzam zmienić trochę tematykę mojego bloga. Zamiast pisać tylko o Gwiezdnych Wojnach, będę pisał o Gwiezdnych Wojnach, ale trochę mniej. Zamiast tego chcę wprowadzić trochę sztuki, kultury i muzyki (osobiście gram na skrzypcach, pianinie i okarynie). Chcę aby moje posty były trochę bardziej wartościowe ale również nie rezygnuję z tematyki Star Wars. spróbuję to wszystko pogodzić. Taki jest mój nowy plan.
Niech Moc będzie z Nami!
- Nihil Novi